„Gdy Jezus przechodził, ruszyli za Nim dwaj niewidomi, którzy wołali głośno: «Ulituj się nad nami, Synu Dawida!»
Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: «Wierzycie, że mogę to uczynić?»
Oni odpowiedzieli Mu: «Tak, Panie!»
Dzisiaj w Ewangelii Jezus uzdrawia ludzi niewidomych. Jak straszne musiało być w tamtych czasach bycie niewidomym. Mogę sobie tylko wyobrazić trudności w zdobyciu pożywienia, ubrania, dachu nad głową i wszystkie braki, jakich doświadczali.
A co z moją ślepotą. Tak, dzięki Bogu moje oczy ciała widzą, a moje oczy duchowe?
Poprzez nawrócenie i relację z Jezusem Zmartwychwstałym, moje oczy duszy zostały otworzone, bo czuje więcej i zauważam więcej. Staram się patrzeć oczyma Jezusa na drugiego człowieka, na relacje, na życie, na trudności i cierpienie. Staram się, chociaż nie zawsze mi się to udaje.
Często jestem obarczona ślepotą duchową i potrzebuję wołać głośno razem z niewidomymi „«Ulituj się nad nami, Synu Dawida!» Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: «Wierzycie, że mogę to uczynić?» Oni odpowiedzieli Mu: «Tak, Panie!»
Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: «Według wiary waszej niech wam się stanie». I otworzyły się ich oczy,…”
Jezu wierzę, że możesz uleczyć moje patrzenie, abym widziała świat Twoimi oczami. Amen