Pomimo niezapowiadającej się dobrej pogody wyruszyliśmy na wyprawę w góry, w Peak Districkt. Tym razem azymutem naszej eskapady był Alport Castles oraz Derwent Valley.
Smakiem całej wyprawy była umiejetność właściwego odczytywania mapy, doskonalenie posługiwania się kompasem, kierowanie się na podstawie tzw. „contour line” czyli poziomicami i to tak aby bez GPS oraz kalkulatora dokładnie dojść do wyznaczonego na mapie celu. Trudnością była mgła oraz fakt, że oznaczony cel był poza szlakiem.
Po pokonaniu ponad 20 km trasy szcześliwie cali dotarliśmy do celu.