W odpowiedzi na to Jezus im mówił: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni, i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili.
Jest to jeden z najbardziej znanych tekstów używanych w teologii dogmatycznej, która omawia Bóstwo Chrystusa. Ja i Ojciec jedno jesteśmy.
Wydaje się, że czasami trzeba większego wysiłku, aby nie wierzyć niż wierzyć. Ilość Bożych znaków, Jego interwencji, Jego opowiadania się po stronie człowieka jest tak imponująca, że trzeba być naprawdę albo zaślepionym, albo wielkim ignorantem, aby tego nie dostrzegać.
Patrząc na wielką ignorancję człowieka, na jego wielkie lekceważenie tego, co Bóg Chrystus dla niego czyni, zadziwia nas Jego wierność. Przecież już dawno mógł na nas machnąć ręką, przecież miał tyle powodów naszej niewierności, naszego niepoważnego traktowania Go. Ale On jest wierny, On trwa i czyni jeszcze większe dzieła, abyśmy się coraz bardziej dziwili i koniec końców wreszcie się za Nim opowiedzieli.